Kronika norweskiego życia - styczeń 2025

Mój styczeń 2025 w Norwegii: piękne niebo, australijskie słodycze i czytanie po norwesku (B1-B2)

Kronika norweskiego życia - styczeń 2025
Co nowego w moim życiu na norweskiej emigracji?

Dzień dobry z Norwegii! Za nami pierwszy miesiąc nowego roku, więc znów mam ochotę zrobić małe podsumowanie tego czasu, tak jak miesiąc temu przy okazji końca roku 2024.

Co wydarzyło się u mnie w Norwegii?

Wyjazd na święta do Polski

Pierwsze dwa dni nowego roku spędziliśmy w askerskim domu, zanim oboje na kilka dni musieliśmy wrócić do pracy. Ale nie na długo — już 5 stycznia wylatywaliśmy do Polski na święta prawosławne. Przy okazji odwiedziliśmy obie nasze podlaskie rodziny, jedną w Bielsku Podlaskim, a drugą w Białymstoku. Spotkaliśmy się też z Giżyckiem.

Nadrabianie dni pracy w Norwegii

Przez to, że potrzebowałam dodatkowego wolnego na drugie święta, przepadło mi trochę zmian w I połowie stycznia. Po powrocie z Polski potrzebowałam więc wziąć jak najwięcej ekstra skifter, żeby trochę zarobić (mam umowę tylko na 20% etatu, a z tego są ledwie kieszonkowe). Tak więc w kolejnej części miesiąca byłam dość zapracowana — na szczęście, bo w styczniu nie jest łatwo o dodatkowe zmiany. Ale udało się i wypracowałam sobie trochę godzin!

Odwiedziny u Suzie i poznanie Zoe

Moja emigracyjna przyjaciółka Suzie z Australii niedawno urodziła córeczkę i w styczniu dane było mi ją poznać. Ze zdziwieniem uświadomiłam sobie, że w dorosłym życiu to mój pierwszy kontakt z tak małym dzieckiem (a mam 36 lat)!

Nie mam żadnych zdjęć nas, bo spędzałam przemiło czas offline, pijąc z dziewczynami pyszną jaśminową herbatę (Suzie jest bardzo into Asia i zawsze ma mnóstwo świetnych herbat).

Dostałam w prezencie zaległe TimTam, bo Suzie obiecała dawno, że przywiezie mi kiedyś jakieś australijskie słodycze do spróbowania.

TimTam to takie czekoladowe przekładańce, całkiem słodkie, ale dobre. Zjadasz jednego i jesteś usatysfakcjonowana.

Ocena: 7/10.

Rozwój Polsk Norska

Nieoczekiwanie w ostatnim czasie zyskuję energię na działanie poza pracą.

W ostatnim czasie uzupełniałam stronę nowymi tekstami, wiele z nich opublikowałam ze wstecznymi datami, tak jak np. ten o śmierci twórczyni Grandiosy. Ale i w styczniu pojawiło się trochę nowych treści (choć o wiele mniej, niż chciałam), m.in.:

  • 59 norweskich słów do używania zimą
PADA ŚNIEG! 🌨️ 59 norweskich słów związanych ze śniegiem ❄️
Poznaj wszystkie podstawowe słowa i zwroty, których potrzebujesz, aby opowiedzieć o śniegu po norwesku →

  • tanie wege odżywianie w Norwegii dzięki Ikei
Wege w Norwegii: szybkie i tanie posiłki z IKEA dla wegan i wegetarian
Sprawdź, w jakie wegańskie i wegetariańskie produkty możesz się tanio zaopatrzyć w norweskiej Ikei!

  • Norwegia w rankingu najgorszego jedzenia na świecie
Norweska Grandiosa to 1 ze 100 najgorszych dań świata 2025. Zobacz pozostałe!
Poznaj też inne okropne dania z Norwegii, Szwecji, Finlandii czy Polski →

  • nowy polski sklep w Norwegii
Tupolska – nowy polski sklep spożywczy w Oslo! [UPDATE: OPINIE + FOTO + CENY]
W lutym 2025 otworzył się w Norwegii nowy polski sklep spożywczy – Tupolska w Oslo.

Zapomniałam dodać

Zapomniałam wspomnieć, że obcowaliśmy też ze sztuką wyższą, a obcowanie to odbywało się na leżąco i w grubych wełnianych skarpetach!

Takim doświadczeniem była Heka — komora dźwiękowa, która zabrała nas w psychodeliczną podróż na trzeźwo.

Mój język norweski

Trochę koniec roku jakoś pchnął mnie do tego, by znów rozwijać swój norweski, bo ostatnio to zaniedbałam.

Czytanie po norwesku

Wypożyczyłam z biblioteki książkę norweskiej autorki i jestem już w połowie czytania.

„Aldri, aldri, aldri” czyta mi się lekko, jestem wręcz zaskoczona tym, jak łatwym językiem jest napisana zwyczajna norweska książka dla zwyczajnych Norwegów.

Do słownika zerknęłam dosłownie z trzy razy, bo byłam ciekawa nowych słówek. Poza tym wszystko da się zrozumieć z kontekstu. Wow!

Możliwe, że sięgnę po kolejne książki Linn Strømsborg, bo jej sposób pisania jest bardzo przystępny, akurat dla osoby z norweskim na poziomie B1-B2. Polecam.

Rozmowy z klientami

Uczę się też norweskiego mimowolnie w pracy, bo non stop mam kontakt z ludźmi.

Ostatnio pewien klient Norweg nauczył mnie nowego słówka podczas jednej z naszych pogawędek:

å prute = targować się

«prute», ordbokene.no

Słuchałam podcastów na Spotify w drodze do pracy:

Dodatkowo oglądałam różne materiały na YT:

(Polecam te wszystkie źródła).

Mówi się „tid TIL” czy „tid FOR”? Jak jest poprawnie po norwesku?
Czym się różni konstrukcja „tid til…” od „tid for…”? Kiedy używać której, żeby wyrażać się poprawnie po norwesku? Sprawdź →

No i na razie myślę, że wystarczy. Fajnie, że otaczam się norweskim trochę więcej. Poza tym oczywiście dużo ćwiczę w pracy, bo pracuję z ludźmi w dużej ilości i rozmawiamy głównie po norwesku.

W międzyczasie klikam w szwedzki na Duolingo:

Nie chcę żyć bez mojego skrobaka do sera ;)

I to tyle!

Ha en fin februar 👋

— Urshula