🇵🇱 Ro
Jednym z moich ulubionych norweskich słów jest ro, spokój.
Gdy o nim myślę, wyobrażam sobie, że znajduję się na olbrzymiej przestrzeni pełnej natury i dookoła mnie panuje niezmącona cisza, spokój, nic więcej. Jeśli więc chcę coś wyrazić, potrzebuję użyć jak najkrótszego słowa, żeby nie zaburzyć spokoju tej przestrzeni.
Po norwesku nazywam to dwiema literami: po prosto ro.
Witam się z naturą i daję o sobie znać, ale nie zabieram jej zbyt dużo czasu, przestrzeni ani ciszy; ledwie tylko zaznaczam, że jestem. Używam do tego dźwięcznego r, które wprawia powietrze w wibracje: najpierw mój głos wibruje na strunach głosowych, a potem te wibracje przedostają się do przestrzeni i złączają się z nią w jedno.
Jestem, zajęłam sobą ledwie chwilę i znów jakby mnie nie ma.
To jest ro.
Comments ()